Jako, że dawno nie pisałem nic w swoim wątku, to robię małe update.
Z wierzchu za dużo się nie zmieniło, bo i niema co zbytnio już poprawiać. Doszły tylko oryginalne progi Zendera, listwy i klamki w kolorze oraz praktycznie już nieosiągalne owiewki szyb tylnych drzwi.
No i przybyło znowu trochę naklejek zlotowych.
Z grubszej mechaniki doszła samoczynna blokada mechanizmu róznicowego typu Visco-Drive. Daje do 35% spięcia i poprawia przeniesienie dużego momentu na asfalt. Nie trzeba dodawać, że pomaga też w wygrzebywaniu się np z zaspy.
Wpadło też sprzęgło z szerszymi, kevlarowymi okładzinami.
Troszkę więcej wizualnie zmieniło się we wnętrzu. W miejsce manualnej klimy wpadł klimatronik. Jest on co prawda prymitywny, ale niech na razie jest.
Ponieważ okazyjnie zakupiłem ponad komplet nowych, nieużywanych foteli pokusiłem się o eksperyment. Pobawiłem się troszeczkę, porozkręcałem, poskręcałem, Renia cos tam podszyła i wyszło takie coś:
Jak widać wyeliminowałem fabryczny brak czyli niezamykany fotel przedniego pasażera. Dodatkowo oprócz tylnych foteli również na srodkowym przednim zastosowałem mały, poliftowy zagłowek. Raz, że poprawia to widoczność przy braku pasażerów, to po złożeniu fotela zagłówek mniej przeszkadza niż stary. Dodatkowym skutkiem ubocznym jest to, że teraz wszystkie fotele mam również przesuwane. Tylne oprócz skokowej mają teraz również płynny przesuw.
Na ten sezon mam w planach jak czas i zdrowie pozwoli montaż układu VDC czyli ESP+TC+ASR. Skutkiem ubocznym będzie również tempomat. Graty już kupione
Kabelki powoli zaczynam lutować
Jeszcze jeden feler będę chciał wyeliminować czyli niemożność regulacji kierownicy w dwóch płaszczyznach, co przy moim wzroście jest dokuczliwe. Trzeba tylko będzie "ożenić" kolumnę Multipli z alfowską.
Na razie tyle, ciąg dalszy być może nastąpi.