Tempomat DIY
: 6 paź 2017, 20:45
Od dłuższego czasu chciałem założyć sobie tempomat do auta. W multipli taki założyłem i sprawdzał się bardzo dobrze w dłuższych trasach. Niestety w doblo multijet 120KM (w multipli z takim samym silnikiem również) fabryczny tempomat został wycięty z oprogramowania i nie da się go uruchomić. W związku z tym zacząłem się zastanawiać nad własnym rozwiązaniem, które zastąpiłoby oryginał. Wiem, że są dostępne tempomaty uniwersalne, które działają dobrze, jednak cena w okolicach 1500 zł niestety jest nieadekwatna do tego, co otrzymujemy.
Materiał przedstawiam bardziej jako ciekawostkę, bo nie zamierzam rozpocząć seryjnej produkcji, ale jakby ktoś miał pytania, to postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości. Z góry zaznaczam, że nie ponoszę odpowiedzialności za szkody, które może nieść za sobą podłączenie takiego tempomatu.
Całe rozwiązanie (tak, jak w tempomatach uniwersalnych) polega na wpięciu się w wiązkę pedału gazu i "emulowaniu" sygnału z potencjometru po aktywacji urządzenia. W autach, w których gaz sterowany jest linką, takie rozwiązanie się nie sprawdzi.
Założenia:
- ma utrzymywać zadaną prędkość;
- musi się rozłączać po wciśnięciu pedału gazu lub hamulca;
- ma mieć możliwość regulacji zadanej prędkości w trakcie aktywacji tempomatu;
- ma mieć możliwość przywrócenia ostatniej zadanej prędkości;
- sygnał pedału gazu musi być nadrzędny wobec sygnału ze sterownika tempomatu.
Komponenty użyte do projektu:
- przetwornica step-down (do zredukowania 12V do 5V);
- moduł arduino (w tym wypadku arduino pro micro, ale może być w sumie dowolne);
- dwa przetworniki DAC MCP4725;
- przekaźnik dwukanałowy;
- kilka rezystorów;
- do tego jakaś manetka i trochę kabli do podłączenia.
Ja podłączyłem jeszcze sobie wyświetlacz w celach diagnostycznych, żeby testować prawidłowość działania czujników.
Jako manetkę wykorzystałem joystick zbliżony tego z playstation, ale może być wykorzystana manetka z alfy 147 lub 156, kwestia odpowiedniego zaprogramowania arduino.
Sama elektronika jest bardzo prosta i bazuje na gotowych rozwiązaniach. Sygnał potencjometru pedału gazu sterowany jest napięciem 0-5V (dla ciekawskich to są dwa potencjometry - jeden z napięciem 0,7-4,0V, a drugi z połową tego napięcia dla bezpieczeństwa). Głównym problemem było zaprogramowanie wszystkiego w taki sposób, żeby wszystko działało.
Chodzi zwłaszcza o to, żeby wszystko odbywało się płynnie i bez szarpania.
W tym momencie praktycznie wszystko pracuje zgodnie z założeniami. Nie powoduje żadnych błędów w komputerze. Jedynie występują niewielkie wahania prędkości przy podjazdach i zjazdach. Może uda się to wyeliminować w przyszłości, ale i tak efekt jest bardzo zadowalający.
Poniżej kilka zdjęć:
Materiał przedstawiam bardziej jako ciekawostkę, bo nie zamierzam rozpocząć seryjnej produkcji, ale jakby ktoś miał pytania, to postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości. Z góry zaznaczam, że nie ponoszę odpowiedzialności za szkody, które może nieść za sobą podłączenie takiego tempomatu.
Całe rozwiązanie (tak, jak w tempomatach uniwersalnych) polega na wpięciu się w wiązkę pedału gazu i "emulowaniu" sygnału z potencjometru po aktywacji urządzenia. W autach, w których gaz sterowany jest linką, takie rozwiązanie się nie sprawdzi.
Założenia:
- ma utrzymywać zadaną prędkość;
- musi się rozłączać po wciśnięciu pedału gazu lub hamulca;
- ma mieć możliwość regulacji zadanej prędkości w trakcie aktywacji tempomatu;
- ma mieć możliwość przywrócenia ostatniej zadanej prędkości;
- sygnał pedału gazu musi być nadrzędny wobec sygnału ze sterownika tempomatu.
Komponenty użyte do projektu:
- przetwornica step-down (do zredukowania 12V do 5V);
- moduł arduino (w tym wypadku arduino pro micro, ale może być w sumie dowolne);
- dwa przetworniki DAC MCP4725;
- przekaźnik dwukanałowy;
- kilka rezystorów;
- do tego jakaś manetka i trochę kabli do podłączenia.
Ja podłączyłem jeszcze sobie wyświetlacz w celach diagnostycznych, żeby testować prawidłowość działania czujników.
Jako manetkę wykorzystałem joystick zbliżony tego z playstation, ale może być wykorzystana manetka z alfy 147 lub 156, kwestia odpowiedniego zaprogramowania arduino.
Sama elektronika jest bardzo prosta i bazuje na gotowych rozwiązaniach. Sygnał potencjometru pedału gazu sterowany jest napięciem 0-5V (dla ciekawskich to są dwa potencjometry - jeden z napięciem 0,7-4,0V, a drugi z połową tego napięcia dla bezpieczeństwa). Głównym problemem było zaprogramowanie wszystkiego w taki sposób, żeby wszystko działało.
Chodzi zwłaszcza o to, żeby wszystko odbywało się płynnie i bez szarpania.
W tym momencie praktycznie wszystko pracuje zgodnie z założeniami. Nie powoduje żadnych błędów w komputerze. Jedynie występują niewielkie wahania prędkości przy podjazdach i zjazdach. Może uda się to wyeliminować w przyszłości, ale i tak efekt jest bardzo zadowalający.
Poniżej kilka zdjęć: