noo, moja Multipla już jeździ.
Wygląda na to że obyło się bez innych uszkodzeń, miskę dość ładnie mi zaspawali, zgodnie z poradami z forum [dziękuję
miszczu77!], a mam jeszcze wspawaną tuleję metalową, w którą korek się wkręca.
Auto uszkodziłem 100km od domu, w zeszły weekend byłem, miskę założyłem, przyjechałem, ponadto już kilkaset kilometrów zrobione, więc powinno być ok.
Tyle że i tak pewnie będę musiał jeszcze miskę zdjąć, bo chyba "trochę" przekręciłem jedną śrubę mocującą smok do pompy olejowej, więc może z tego się problem zrobić, no ale chciałem już wrócić do domu, więc złożyłem i pojechałem.
BTW - wie ktoś czy da się zdjąć pompę oleju bez demontażu miski?
muszę wymienić pasek rozrządu, więc przy okazji bym się tam może dostał...
Ponadto fajnie - czasami piszczał mi czujnik poziomu oleju. Więc przy okazji rozbierania miski postanowiłem go porządnie umyć, wyczyścić styki, kostkę itd.
No i oczywiście po czyszczeniu - wcale już nie działa!
a wcześniej czasami zadziałał, cóż...
Ma ktoś może jakiś rezystorkiem zastąpiony? Jeśli tak - to jakim? Jakoś mi się nie chce tracić kasy na wymianę go...
oto fotki jak jest zrobiona miska, gdyby ktoś chciał podobnie robić:
Miejsce spawania jest trochę obsmarowane, bo w jednym miejscu spawaczowi wyszła trochę kaszka z aluminium, wiec na wszelki wypadek posmarowałem uszczelniaczem z obu stron.