Tematem tego wątku jest swap w Multipli silnika 2,0/20V 150KM. Po dłuższych namowach Ryszard uległ moim sugestiom i sam stwierdził, że trzeba coś zrobić coby się przyjemniej jeździło. Wybór padł na moim zdaniem najlepszy silnik Fiata o niepowtarzalnym dźwięku i kulturze pracy.Jest to wolnossąca wersja silnika znanego już ze słynnej Multipli GT.Stwierdziliśmy, że to będzie rozsądny kompromis i inwestorowi wystaczy.
Przy poszukiwaniu zespołu napędowego szybko doszliśmy do wniosku, że najtaniej i nalepiej kupić całe auto na dawcę. Po dłuższych poszukiwaniach trafił się egemplarz w okolicy Warszawy za niewielkie pieniądze. Samochód był kompletny, wyposażony w sekwencyjną instalację gazową (którą też trzeba wymienić, 4 cylindry kontra 5). Niestety od dłuższego czasu stało unieruchomione, mechanik coś tam grzebał, ale nie podołał. Jedziemy, oglądamy, ryzykujemy i kupujemy. Transport lawetą na działkę. Czekamy do weekendu, bo oczywiście pracować też trzeba. W międzyczasie oceniając po objawach kupuję w ciemno czujnik fazy. W sobotnie popołudnie rozpinam rozrząd i wymieniam tą pierdółkę. Silnik odpala od strzała. Jest radość bo nie stuka i nie dymi, hałasuje tylko napęd osprzętu. Silnik sam w sobie po wstępnych oględzinach okazuje się w bardzo dobrym stanie.
Auto jest opłacone i ma ważny przegląd możemy więc sobie "poszaleć", a co za tym idzie sprawdzić kondycję reszty napędu. Wszystko pracuje bez zarzutu, sprzęgło mięciutkie i nie szarpie (po rozebraniu okazało się, że ma niewielki przebieg), biegi wchodzą ładnie, skrzynia nie hałasuje.Inwestycja okazała się trafna. Zespół napędowy został właśnie wymontowany, poddany rewizji. Kilka rzeczy zostało zakwalifikowane do wymiany. Wiązka silnikowa też została już rozkminiona , opisana i przygowana do wszczepienia.
Na razie ciśnienia nie ma, robię to w wolnej chwili.Priorytetem jest aby nie tak jak w Multipli GT, gdzie nie do końca poradzono sobie z elektryką było wszystko jak fabrycznie. Oznacza to, że nie będzie zegarów w schowku, ręcznego włączania wentylatorów chłodnicy i będzie działająca klima. Na początek kilka zdjęć dawcy organów, ciąg dalszy niebawem nastąpi.
. Ale myślę, że dosyć szybko dwulitrówka zamruczy pod maską. Ja już rozmyślam jaki tu jeszcze silnik zaszczepić w Mućce. Tak mi po głowie T-Jet chodzi. Mały, lekki i z ogromnym potencjałem, tylko na razie jeszcze tanie nie są.
magik w akcji już słyszę ten dźwięk silnika... 
