Strona 1 z 1

Stitch

: 11 mar 2020, 09:46
autor: Arvi
Cześć,

przedstawiam swojego Multipla ... bo mimo wielu prób (Monica, Bernadetta czy po prostu Zoja) nasz nowy nabytek stał się ... facetem.

Pamiętam swoją pierwszą podróż Multiplą - była to taksówka i, prócz 10 sekundowej przygody w RS6, chyba żaden samochód tak bardzo nie dał mi do zrozumienia, że pozory mylą.
Ta przestrzeń, ta widoczność ... zresztą sami wiecie :).

Nie mogę powiedzieć, by samochód stał się moim marzeniem wtedy, ale definitywnie znalazł się na liście samochodów, które bardzo bym chciał mieć.

W między czasie kupiłem swój samochód marzeń (no może nie marzeń, bo tutaj cały czas znajduje się DeLorean na pierwszym miejscu) i całkowicie pochłania on do dziś mój budżet, więc o zrealizowaniu planów na Multiplę póki co nie myślałem.

Ale firma nam się rozwija, a z partnerką posiadamy dwie MX-5 więc - jak się domyślacie - przewiezienie gabarytów wymaga albo wynajęcia samochodu albo całego transportu. Stało się to średnio opłacalne, więc doszedłem do wniosku, że przeszmugluję jeden z samochodów z listy marzeń pod nos partnerki i tak staliśmy się właścicielami Stitcha.

Stitch zrodził się wg. vinu (ZFA18600002004571)07.12.1998 roku i jest 4571 sztuką która została wyprodukowana (oczywiście jeżeli decoder się nie myli).

Silnik 1.6, wnętrze zamordowane, fotele śmierdzą fajkami, dolne plastiki już się kleją (oczywiście do Auto-Dap napisane) z radiem walkę prowadzę nierówną (antena nie działa) i póki co chcemy ją doprowadzić do stanu miłego dla oka i nosa.

Na wolnych obrotach potrafi wpaść w dziwne wibracje, z przodu na nierównościach coś stuka, coś puka ... będziemy działać :)

Niestety nie będę zbyt często update'ować wątku - nie mam takiej kultury starannego prowadzenia dzienniczka i niestety nie mam na to czasu. Ale obiecuję, że będziemy dbać i nie będziemy oszczędzać.
Bo skurkowana ma ogromną duszę, a ja takie samochody wielbię i przeważnie ze mną zostają na zawsze (vide moja NA).

Dlatego też raz jeszcze: Cześć !!! I do zobaczenia na drogach (a jakby jakiś łysy typ wam z uterenowionej Miaty machał - to ja).

Re: Stitch

: 11 mar 2020, 15:12
autor: Jendrula65
Arvi pisze:
11 mar 2020, 09:46
z przodu na nierównościach coś stuka, coś puka ... będziemy działać :)
Nic nadzwyczajnego, a nawet można powiedzieć, że "co to za Multipla, w której nic nie stuka i puka" ;) .
A co do nazwy to już jeden Nasz kolega miał "Stitcha", ale w ubiegłym roku sprzedał, więc można powiedzieć, że jesteś oryginalny :lol:
Pozdrawiam ;)

Re: Stitch

: 12 mar 2020, 07:11
autor: Darraz
Stitcha to będę pamiętał dopóki mnie Alzheimer nie dopadnie. Długo służył - fotki z 12.12.2009.ObrazekObrazek