Strona 4 z 5

Re: Po latach...

: 3 paź 2012, 11:29
autor: fretek
Powiedzmy szczerze czy wszystko co robimy musi być wyrachowane i nieskazitelne? Czy samochód to jest prom kosmiczny i musi być na wskroś bezawaryjny i optymalny co do wykorzystania?
Moim zdaniem nie. Jest to przedmiot codziennego użytku który też musi nam dawać frajdę.
Może już jestem stary (37 wiosen :-) ) ale jak patrzę na młodszych co oni maja do wspominania. Ja za pierwsze pieniądze które dostałem w szkole za wzorową pracę dyplomową (drugą część pieniędzy dołożyła mi moja jeszcze w tedy przyszła żona z którą razem robiliśmy pracę) i kupiliśmy 126p 18 letniego. Śmigaliśmy sobie tym cudem i co dziwo najlepiej wspominamy jak nie chciał zapalić , jak się coś urwało ,jak żona pomagała mi zalepiać dziury w podłodze i zalepiła wszystkie nawet konstrukcyjne i długo by wymieniać. Następne też były wynalazki 126p-BIS , nowy 126 -skradziony po 11 mies , polonez z silnikiem rovera , następny nowa Panda i teraz Multilpla. Panie i Panowie - frajda to jest to!!!

Re: Po latach...

: 3 paź 2012, 11:35
autor: Pepcio
fretek pisze:Powiedzmy szczerze czy wszystko co robimy musi być wyrachowane i nieskazitelne? Czy samochód to jest prom kosmiczny i musi być na wskroś bezawaryjny i optymalny co do wykorzystania?
Moim zdaniem nie. Jest to przedmiot codziennego użytku który też musi nam dawać frajdę.
Może już jestem stary (37 wiosen :-) ) ale jak patrzę na młodszych co oni maja do wspominania. Ja za pierwsze pieniądze które dostałem w szkole za wzorową pracę dyplomową (drugą część pieniędzy dołożyła mi moja jeszcze w tedy przyszła żona z którą razem robiliśmy pracę) i kupiliśmy 126p 18 letniego. Śmigaliśmy sobie tym cudem i co dziwo najlepiej wspominamy jak nie chciał zapalić , jak się coś urwało ,jak żona pomagała mi zalepiać dziury w podłodze i zalepiła wszystkie nawet konstrukcyjne i długo by wymieniać. Następne też były wynalazki 126p-BIS , nowy 126 -skradziony po 11 mies , polonez z silnikiem rovera , następny nowa Panda i teraz Multilpla. Panie i Panowie - frajda to jest to!!!
Z podobnego rocznika jesteśmy, podobne przeżycia mamy za sobą z tego co piszesz (motoryzacyjne).
Owszem frajda musi być, ale czasami samochód służy nie tylko do zabawy, często zarabiamy nim na życie, frajda przestaje być frajdą kiedy zaczynamy ładować więcej niż zarabiamy :)
Jeżdzić można wszystkim, tyle ile miałem w życiu samochodów trudo zliczyć, być może dlatego właśnie coraz mniej bawi mnie wkładanie do nich $$$ a coraz bardziej tęsknię za bezproblemową i tanią eksploatacją.
Są marki i modele które wytrzymują zdecydoanie więcej niż fiaty, choć często brakuje im tego ,,czegoś'' , mam teraz Cromę, ale kolejnego fiacika już raczej nie kupię, za dużo przeżyłem i za dużo wiem :mrgreen:

Re: Po latach...

: 3 paź 2012, 12:09
autor: fretek
W pewnym wieku i seks już nie cieszy :lol: :lol: :lol:
Żart. Masz rację. Wszystko zależy od wielu czynników. Do czego ma służyć samochód , ile mamy kasy czy lubimy sobie pogrzebać przy aucie, czy w końcu musimy utrzymywać mechanika.
W moim przypadku auto służy żeby czasami pojechać do pracy (jak nie odpali to jadę autobusem - tak było zimą)pojechać na wakacje z rodziną i żeby czasami coś przy nim porobić.
Faktycznie gdyby moje być albo nie być zależało od auta to .... nie wiem co bym zrobił. Może kupił drugą Multiplę :D .
Trzymam kciuki byś nie zrezygnował z Mulci ale rozumiem też twoje rozgoryczenie sam walczyłem ostatnio z jej alarmem cztery dni ale wygrałem. Znowu nie popadaj w jakieś nudne auta w stylu vw B5 kombi :roll:

Re: Po latach...

: 3 paź 2012, 14:24
autor: Brzózka
Trzymaj kciuki za mnie, za Mariusza już nie musisz :D

Re: Po latach...

: 3 paź 2012, 14:26
autor: Pepcio
Brzózka pisze:Trzymaj kciuki za mnie, za Mariusza już nie musisz :D
Ja ja, sam se trzymam :mrgreen:
Croma póki co zostaje, ale u mnie z tym to bywa różnie, czasem bardzo szybko :mrgreen:

Re: Po latach...

: 3 paź 2012, 14:38
autor: Darraz
fretek pisze:
Może już jestem stary (37 wiosen :-) )
Pepcio pisze:Z podobnego rocznika jesteśmy, podobne przeżycia mamy za sobą z tego co piszesz (motoryzacyjne).
Kolejni z :-) doskonałego :-) rocznika 1975 :?: :!: :?: Coś mi się wydaje, że z tego rocznika obecnych i byłych właścicieli multipli jest najwięcej.

Re: Po latach...

: 3 paź 2012, 14:42
autor: Brzózka
Pepcio pisze:
Brzózka pisze:Trzymaj kciuki za mnie, za Mariusza już nie musisz :D
Ja ja, sam se trzymam :mrgreen:
Croma póki co zostaje, ale u mnie z tym to bywa różnie, czasem bardzo szybko :mrgreen:
Dobra Mariusz spadamy z tego tematu, bo pomyślą, że jeździmy, lub jeździliśmy największymi łupami na świecie. Znam takich co jeździli gorszymi. Ja jak na razie zostaję przy multi, choć kto wie? Tylko nie przyjeżdżaj Cromą na polerkę, bo znowu od Ciebie kupię :mrgreen:

Re: Po latach...

: 3 paź 2012, 14:50
autor: Pepcio
Brzózka pisze:
Pepcio pisze:
Brzózka pisze:Trzymaj kciuki za mnie, za Mariusza już nie musisz :D
Ja ja, sam se trzymam :mrgreen:
Croma póki co zostaje, ale u mnie z tym to bywa różnie, czasem bardzo szybko :mrgreen:
Dobra Mariusz spadamy z tego tematu, bo pomyślą, że jeździmy, lub jeździliśmy największymi łupami na świecie. Znam takich co jeździli gorszymi. Ja jak na razie zostaję przy multi, choć kto wie? Tylko nie przyjeżdżaj Cromą na polerkę, bo znowu od Ciebie kupię :mrgreen:
Spoko karniesz się poczujesz moc i będziemy negocjować cenę i ewentualne upusty :)

Re: Po latach...

: 3 paź 2012, 14:55
autor: Brzózka
No to przyjeżdżaj :D

Re: Po latach...

: 3 paź 2012, 17:11
autor: malymaly
No to już jest więcej optymizmu:) Swoją drogą ciekawe czy ktoś zmienił Mulcie na coś większego? I powiedziałby o wadach vana w porównaniu do Mulci. Bardzo cenne opinie kolegów, którzy chcą lub zmienili wiarę:) ale zbyt pesymistycznie do tego podeszli:D bo opisali je gorzej niż takie rodzynki jak Laguna czy maluch. Ja też jeździłem Poldkiem i psuł się bardziej niż Mulcia ale wspominam go dobrze. A Fiat to Fiat słabe wykończenie słabe zamienniki. Aha no i mówienie, że Mulcia jest słabo zabezpieczona przed korozją to już duża przesada! Każdy wydaje swoje pieniądze jak chce, ja życzę każdemu, żeby był zadowolony ze swojego wyboru cokolwiek to będzie. pozdrawiam