Multipla dostała z roga

[adgrabowski]

Witam.
W nocy z czwartku na piątek przytrafiła mi się niemiła sytuacja. Otóż zaparkowany obok mojego auta motocykl, w wyniku wiatru, przewrócił się na mulcię wgniatając błotnik. Ponieważ rano śpieszyłem się do pracy, to porobiłem jedynie zdjęcia i zostawiłem właścicielowi motocykla kartkę z moim numerem i prośbą o kontakt w sprawie uszkodzenia mojego auta. Niestety gość olał sprawę. W czasie wizyty na komisariacie i próbie zgłoszenia uszkodzenia, dyżurny poinformował mnie, że wiatru nie będą szukać i zasugerował złożenie pozwu do sądu cywilnego.

I teraz nie wiem jak to ugryźć. Może jakieś sugestie?

Poniżej zdjęcia:

[Darraz]

Trudna sprawa. Niełatwo będzie udowodnić winę właściciela motocykla. Gość może przedstawić teorię, że zabezpieczył właściwie pojazd przed przewróceniem, również przed silnym wiatrem a motocykl być może znalazł się na boku Multipli w wyniku działania osób trzecich.
Moim zdaniem ciężko ci będzie uzyskać odszkodowanie.

[Aris]

Czyli jak nie zaciagne recznego i auto puknie w inne to wina uksztaltowania terenu. Dziki kraj. Proponuje zagadac wlasciciela motoda brute force.

[adgrabowski]

To samo powiedziałem na posterunku, że gdybym na parkingu zostawił auto bez ręcznego lub biegu i stoczyłoby się na inny pojazd to jestem niewinny. W dzień idę znowu na posterunek ale nagram rozmowę. Jak nic nie zrobią to trafi skarga do KW. Zgłoszenie muszą zawsze przyjąć.

[Kaczorek]

Z tego co kojarzę to w przepisach jest obowiązek zabezpieczenia pojazdu na parkingu. Z motorem może być ciężkie do udokumentowania,ale skoro masz zdjecia,to powinna być łatwiejsza sprawa.Najlepiej jak motor leży na aucie lub chociaż uszkodzenia motoru do konfrontacji.W takich przypadkach każdy argument i fotka jest ważna.

[adgrabowski]

Zdjęcia mam, motocykl cały czas stoi koło samochodu, ma urwane lusterko i złamaną klamkę od hamulca, więc ślady są. Zobaczymy co dzisiaj powiedzą na komisariacie.

[Darraz]

Samochód bez zaciągniętego ręcznego (czy nie pozostawiony na biegu) to brak zabezpieczenia auta przez kierowcę i jego wina. Jeżeli właściciel motocykla przyjmie linie obrony, że nigdy się nie zdarzyło, żeby motocykl mu się wywrócił z racji warunków pogodowych i uważa, że być może ktoś złośliwie lub dla hecy najzwyczajniej kopnął jego dwuślad przewracając go na Multiplę... to nie wiem czy warto się bujać po sądach. Szkoda czasu i zdrowia.

[malymaly]

Wg mnie sprawa wcale nie wymaga sądu. OC jednośladu pokrywa koszty związane z jego istnieniem. Także, nawet wtedy jak się przewróci bez czyjeś pomocy. Zdjęcia masz, zgłoszenie policji, niech ustalą ubezpieczyciela pojazdu. Sprawę zgłaszasz do TU bez udziału właściciela moto.

[e-oley]

Jeśli znasz nr. rej. To możesz zgłośnić u każdego ubezpieczyciela, również swojego oni przyjmą zgłoszenie i znajdą właściciela. W przypadku gdy sprawca jest nieznany to tak się załatwia.

[ochroniarz81]

pytanie nr 1 czy właściciel motocykla poczuwa się do winy ?? był jakiś kontakt?? jak masz AC możesz zgłosić ze swojego i wskazać sprawce, i mała uwaga następnym razem nic nie ruszać tyko dzwonić na milicje

2 jest to zwykłe uszkodzenie mienia i pies musi przyjąć zawiadomienie czy mu się podoba czy nie i jest to ściganie z urzędu a nie z KC