W planach jest wygranie rajdu turystycznego.wojtus pisze:No a plan działań żeby wygrać jest? Coś słabo sie temat kula
Ale, jak to mawiał Siara, taki plan to ja mam zawsze.
W planach jest wygranie rajdu turystycznego.wojtus pisze:No a plan działań żeby wygrać jest? Coś słabo sie temat kula
No tak, jak Bartek z Krzyśkiem pojedzie na rajd , to zostanę tylko z Robertem i Jackiem. Więc żeby mnie zapamiętali ,to chyba zacznę strzelać do tłumu . Nie ma "zrywu" jak w zeszłym roku , to jadę sobie tylko popatrzeć na samochody i spotkać się ze znajomymi i tyle.wojtus pisze: Chociaż ilość nie ma aż tak wielkiego znaczenia żeby się pokazać i dać zapamiętać.(
jakis pomysł to jest, a pamięć o klubie zapewnionasamul2 pisze: Więc żeby mnie zapamiętali ,to chyba zacznę strzelać do tłumu .
Czasem dobrze jest pomyśleć, zanim się coś napisze.Żabcia 68 pisze:,jak nie ma jakiś profitów to ludkom się nie chce (nie mogę bo coś tam coś tam ) jak zwykle.
Chyba za bardzo do siebie wziąłeś wypowiedź Żabci. Wiadomo - są osoby, których nie stać (moje Wdzydze stoją pod ooogromnym znakiem zapytania, wciąż się na listę nie zapisuję) ale zdanie Żabci wcale nie mija się z prawdą. Kto z jakich powodów uczestniczy lub nie w różnych klubowych "przedsięwzięciach" sam wie najlepiej. Dobrej zabawy wszystkim na Forza Italia życzę .Szajka pisze:Czasem dobrze jest pomyśleć, zanim się coś napisze.Żabcia 68 pisze:,jak nie ma jakiś profitów to ludkom się nie chce (nie mogę bo coś tam coś tam ) jak zwykle.
My długo zastanawialiśmy się, czy jechać. Wyszło nam, że albo Wdzydze, albo Rozalin. Nie damy rady finansowo. Ale stać mnie jeszcze na to, żeby oddać "profity" - leżą w reklamówce tak, jak przyjechały z ostatniego zlotu. Z korzyści majątkowych na październikowym zlocie już teraz rezygnujemy.
Zgadzam się z Szajką. Mi się zdarza nie móc jechać, nie stać mnie lub mi się nie chce, ale nigdy nie jechałem, żeby coś z tego mieć poza przyjemnością. Zapraszam Wszystkich.Szajka pisze:Czasem dobrze jest pomyśleć, zanim się coś napisze.Żabcia 68 pisze:,jak nie ma jakiś profitów to ludkom się nie chce (nie mogę bo coś tam coś tam ) jak zwykle.
My długo zastanawialiśmy się, czy jechać. Wyszło nam, że albo Wdzydze, albo Rozalin. Nie damy rady finansowo. Ale stać mnie jeszcze na to, żeby oddać "profity" - leżą w reklamówce tak, jak przyjechały z ostatniego zlotu. Z korzyści majątkowych na październikowym zlocie już teraz rezygnujemy.