Spontan Śląski

[Jendrula65]

Ma miejsce zbiórki dojazd przez A-1, na śląskim odcinku aż do Ostrawy bez opłat. Czeskie korony będą potrzebne jedynie na zakup biletów do muzeum. W Pizzerii Annaberg potrzebna będzie gotówka gdyż nie posiadają terminala do płatności kartą a w okolicy chyba brak bankomatów.

[Paarys]

Mam troszkę problemów z moją Mulcią ale mam nadzieję, że ogarnę wszystko tuz przed wyjazdem na Śląsk. Cała nadzieja w naszym forumowym koledze Jakimiuczku . Na ten moment drugi raz odkąd posiadam obecną Multiplę...niesforna Włoszka odmówiła posłuszeństwa i postanowiła nie odpalać. Oby przed wyjazdem do Łosic udało mi się ją uruchomić ale więcej napiszę w wątku, który zacząłem i będę kontynuował aż uda się sytuację opanować. Może komuś to kiedyś pomoże.

[wojmak]

A nie wiesz Andrzej czy tam w Czechach jest bankomat, a może można za bilety płacić kartą, to by było najwygodniejsze. Pies chap Pizzerię, ale najlepiej brać walutę z bankomatu, bo taniej jak w kantorze no i wygodniej.

[wojmak]

Paarys to nie Włoszka to diesel. Prawdziwa Włoszka jest delikatna, cicha, nie pruka(sorry nie pyrka) no i nie śmierdzi starym olejem z frytkownicy, a i nie leci jej z tyłu czarny dym. Prawdziwa to pachnie delikatnie, wydziela zero spalin, porusza sie cicho, może mało dynamicznie i z gracją. No i robi swojemu Panu dobrze, nie dosłownie ale w przenośni. Prawdziwa Włoszka to dama. Jka my jej damy to i ona da nam.

A tak na poważnie to dasz radę, jeszcze czas do wyjazdu. trzymamy kciuki.

[ksiazelech]

Tylko nie zapomnijcie , jadąc do Czech o kompletnym zestawie żarówek, bezpieczników, kamizelek i dobrych oponach. Strasznie się tego czepiają.

[kacfil]

Tylko nie zapomnijcie , jadąc do Czech o kompletnym zestawie żarówek, bezpieczników, kamizelek i dobrych oponach. Strasznie się tego czepiają.

Nigdy się mnie nie czepiali, a w Czechach jestem kilka razy w roku.
Zresztą jest Konwencja Wiedeńska. Z Czechem łatwo się dogadać.

[Paarys]

Wojtku...Masz wiele racji w tym co napisałeś żartobliwie i na poważnie choć rzeczywiście z tą subtelnością Włoszki troszkę nie współgra mi to co z rury wydechowej się wydostaje mojego samochodu i poważnie rozważam jeszcze zmianę na benzynę z lpg ale to się jeszcze zobaczy.
A do Czech to przecież my dosłownie tylko "wdepniemy" choć nie da się ukryć, że jeśli przepisy wymagają w danym kraju czegoś więcej niż w naszym to trzeba to mieć albo się ryzykuje. Osobiście postaram się mieć całe wymagane wyposażenie

[wojmak]

Kamizelek mam tyle ile ludzi w środku bo takie są przepisy na południu Europy, bezpieczniki są komplet żarówek też a opony dopiero co kupiłem więc spoko , a na Czechów lepiej uważać bo złośliwe jak cholera i faktycznie czepiają się wszystkiego i od razu piszą "bon na pokutu" za byle co, niby można się zrozumieć ale raczej nie idą na ugodę. A i jeszcze czuli na gaśnice ma być i to aktualna. A może by tak nawiązać kontakt z klubem czeskim i się spotkać z nimi? Wiem że są bardzo fajni. Proponuję aby Ci co mają ubrali nasze koszulki klubowe, na auta założyć flagi klubowe i polskie, nicki itd. A może w okolicy jest jeszcze coś ciekawego do zwiedzenia ??? Myślę o czeskiej stronie bo jak się już wjedzie to wykorzystać ten fakt.

Oby tylko pogoda dopisała no i zalogi dojechały w pełnym składzie i bez problemów.

[Paarys]

Pomysł bardzo extra tylko czy mamy tyle czasu? Już widzę bratnią duszę do takich eskapad hehe...Też pomyślałem o tych czeskich "bratankach" ale nie chciałem się wychylać z szeregu skoro jeszcze nie jestem klubowiczem ale działam w tym kierunku i za chwilkę wysyłam przelew za składki klubowe a i koszulki zamówię dla mojej ekipy, o ile będą chcieli Ja z pewnością będę już w takowej paradował...Wojtku to działaj w tej kwestii dodatkowych atrakcji choć my możemy jedynie sugerować, ponieważ tym razem to Jędrula jest gospodarzem spontanu. Może ktoś, kto zamierza się wybrać na spontan, ma kontakt z z kimś na forum czeskim albo bezpośrednio z kolegami czeskimi?

[wojmak]

Taka ciekawostka może kogoś zainteresuje. W odległości 95 km od Jastrzebia Zdroju czyli b.blisko naszego spotkania na terenie Czech są przepiękne jaskinie aragonitowe udostępnione do zwiedzania. Jest to cud natury i o ile wiem jest ich parę na swiecie. Ja zwiedzałem podobna na Słowacji i jest to coś co się nie da opisać po prostu pieknem powala. Kolory i szata naciekowa jest niesamowita. W drugą znów stronę w odległości około 145 km są mladeckie krasowe jaskinie też do zwiedzania nie bylem ale czytałem że wspaniale nasza jaskinia Raj to pikuś naprzeciwko tamtych . Dlatego bedsc już w sobotę odpuszczę sobie zwiedzanie czegoś w Polsce a pojadę do którejś z jaskiń prawdopodobnie aragonitowej bo bliżej i piękniejsza . Może ktoś chce razem pojechać bo jedyna okazja jak się już będzie tak blisko.