No i po ptokach, jak to się mówi. Spontan w Opatowie uważamy za zakończony. Pragniemy jeszcze raz podziękować przyjaciołom, którzy tak licznie przybyli w świętokrzyskie. Było nas, aż 15 osób czyli jak na spontan zimowy sporo. Trochę było zwiedzania, trochę odpoczynku przy kawie, znowu trochę zwiedzania tym razem 15 metrów pod ziemią i znowu wspólny posiłek i kawa. Pogoda się udała, humory dopisały, szkoda że tak krótko mogliśmy wspólnie przebywać. Wielki szacunek dla ekip przybyłych naprawdę z daleka i dla tych z bliższa również. Dziękujemy, piszcie jak wracaliście, jak przebiegała podróż do domu. Na pewno wkrótce na forum pojawią się zdjęcia ze spontanu. Obiecujemy, że takie świętokrzyskie spotkania z przewidzianym zwiedzaniem będziemy Wam proponować cyklicznie co pewien czas, postaramy się pokazać wszelkie ciekawostki i zabytki nie tylko świętokrzyskiego ale trochę dalszych okolic. Jeszcze raz pozdrawiamy naszych gości i wszystkich, którzy należą do tak sympatycznego klubu. Zgodnie z tradycją świętokrzyską publikujemy wierszyk napisany właśnie z okazji II spontanu świętokrzyskiego pod przewrotnym tytułem " Krzyż topór i krówki"
Krzyż, topór i „krówki”
Latem było uciech wiele
Kiedy do stóp Łysej Góry
Przyjechali przyjaciele
Oni sami i ich fury
Dzisiaj wiedźma odleciała
Diabeł zaś pazury grzeje
Zima przecież nam nastała
Śniegi, mrozy i zawieje
Znów spotkanie w miłym gronie
Chociaż pora jakaś inna
I jak zawsze na „spontonie”
Atmosfera jest rodzinna
Tak więc może już zaczniemy
Bo czas szybko nam ucieka
Zaraz szybko pojedziemy
Tam gdzie krzyż i topór czeka
Stoi w polach het zamczysko
Krzyżtoporem jest nazwane
Niedaleko stąd, wręcz blisko
Piękne, chociaż zrujnowane.
Na tle zamku oraz bramy
Zdjęcia wspólne porobimy
Autka też poustawiamy
Patrzcie jak się tu bawimy
I znów czeka tajemnica
Bo pod ziemię się udamy
Tam gdzie stara jest piwnica
Kiedyś też kupieckie kramy
Krzyż i topór to już wiecie
Czemu w nazwie zaistniały
Krówek tutaj nie znajdziecie
Choć ekipy by zechciały
Prócz podziemi i zabytków
Słodyczami miasto słynie
Chociaż nie ma wielu zbytków
Krówka czasem się nawinie
Słodka, lepka i wspaniała
Ręcznie ciągle wyrabiana
Smakiem zawsze zachwycała
Opatowska bardzo znana
Więc się dzisiaj w pas kłaniamy
W prastarej krainie
Gości dzisiaj tu witamy
Pożegnamy zaś przy winie
Witaj braci multiplowa
Co dziś do nas przyjechałaś
Choć pogoda jest surowa\
Z nami być tu właśnie chciałaś.
/ Wojciech Makan wojmak/